Osiedla mieszkaniowe są dziś zupełnie inne niż jeszcze kilkanaście lat temu. Zmieniają się trendy, ale przede wszystkim zmienia się sposób myślenia o człowieku i jego potrzebach. To, jak kiedyś były postrzegane bezpieczne przestrzenie, ulega dziś redefinicji. Na znaczeniu zyskują koncepcje takie jak miasto 15-minutowe czy otwarte osiedla.
Przestrzenie, które wspierają relacje
Od lat architektura wielorodzinna przechodzi swoistą metamorfozę. Osiedla z blokami z wielkiej płyty odeszły w zapomnienie. Coraz więcej mówi się za to o zrównoważonym projektowaniu. Konkurencja na rynku deweloperskim jest duża, dlatego poza tak oczywistymi czynnikami jak lokalizacja oraz cena, ogromną rolę odgrywa estetyka, jakość wykonania oraz wizerunek inwestycji. Architektura ma dziś za zadanie nie tylko odpowiadać za funkcjonalność, ale zapewniać przewagę konkurencyjną.
Nowoczesne budownictwo wielorodzinne jest dziś skupione wokół tworzenia przestrzeni do interakcji społecznych. Sąsiedztwo przeżywa obecnie swoisty renesans i nie będzie przesadą stwierdzenie, że pandemia to tylko zintensyfikuje. Przewidywania, że rozwój technologii położy kres relacjom utrzymywanym w świecie rzeczywistym, nie były trafione. Architekci stoją teraz przed ważnym wyzwaniem: tak projektować osiedla mieszkaniowe, aby zapewnić miejsca do różnorodnych spotkań.
Bezpieczne osiedle? Dziś to zupełnie co innego
Z tego też powodu nieodzownymi elementami inwestycji wielorodzinnych są przestrzenie wspólne. Elementy małej architektury, place zabaw, tarasy, zielone patia, lokale usługowe stają się standardem, który wspiera nawiązywanie relacji. Ludzie poszukujący mieszkania zwracają uwagę na to, aby osiedle było dobrze zaprojektowane. Przekłada się to bezpośrednio na jakość życia: bo łatwiej jest wypuścić dziecko na podwórko, kiedy wiemy, że ma się gdzie bawić. Szybciej poczujemy się jak „u siebie”, gdy będziemy mieć przestrzeń, w której spotkamy sąsiadów i poznamy ich bliżej. Projektowanie osiedli wspierających nawiązywanie relacji ma bezpośrednie przełożenie na poczucie bezpieczeństwa mieszkańców.
– Odchodzimy obecnie od projektowania ogrodzonych osiedli. Coraz częściej przecież ich patia naturalnie łączą się z miastem, tworząc ogólnodostępne place. Ludzie chcą teraz spędzać czas razem, dlatego tworzenie takich przestrzeni jest bardzo istotne. Jako społeczeństwo powoli przestajemy definiować osiedla zamknięte jako bezpieczne, a zaczynamy postrzegać tak te, w których ludzie się znają i mają przestrzeń do spędzania czasu razem. Relacje zapewniają przecież poczucie komfortu bardziej niż cokolwiek innego – opowiada Agnieszka Szczepaniak z pracowni architektonicznej AP Szczepaniak.
W dużych miastach nie brakuje osiedli, które zaspokajają społeczne potrzeby mieszkańców. Inwestycja Kamienna 145, którą zaprojektowała wspomniana pracownia, mieści się we Wrocławiu. Składa się z dwóch budynków, a w przestrzeni dookoła nich znajduje się zarówno droga wewnętrzna, jak i strefa wejściowa z elementami małej architektury i zielenią. To właśnie w tym kierunku będzie podążać architektura – tworzenia miejsc do integracji sąsiedzkiej. To tym ważniejsze, że zmienia się dominujący model w rodzinach. Nierzadko praca ma pierwszeństwo, więc tak istotne jest, aby mieć miejsca do nawiązywania kontaktów.
Wartość dodana
Istnieje jeszcze jeden aspekt tworzenia osiedli z przestrzeniami otwartymi na mieszkańców. To wartość dodana dla poszukujących mieszkania. Tym bardziej, jeśli ci kupują lokum na etapie tzw. dziury w ziemi. Wówczas przecież bazują wyłącznie na planach i wizualizacjach. Katalog musi ich przekonać. Projektując osiedla zorientowane na sąsiedzką wspólnotę, zapewniamy deweloperowi przewagę konkurencyjną. Mądrze zaprojektowane inwestycje dają przestrzeń dla wszystkich: niezależnie od wieku czy zdrowia. Są dostępne i zróżnicowane. To właśnie przyszłość architektury.